Rano obudziłaś się i widziałaś, że mama jest w pokoju i już nie śpi.
Postanowiłaś z nią porozmawiać o wczorajszym dniu.
- hej mamo ! jak tam wczoraj było z Harrym, co robiliście - usiadłaś na łóżku i patrzałaś na kobietę
- hej! bardzo dobrze, po tym jak poszłaś wypiłam drinka i Harry odprowadził mnie do pokoju. A i mam dla ciebie jeszcze wiadomość która na pewno cie ucieszy
- tak jaką ?- zdziwiłaś się
- Harry wczoraj zaproponował że oprowadzi nas po NJ- odpowiedziała
- o ja naprawdę ! - powiedziałaś z wielkim uśmiechem na twarzy
- jeśli chcesz to czemu nie, powiedział że wpadnie o 12, aby się upewnić czy idziemy
- co o 12 jest już jedenasta, nie zdążę - wstałaś jak oparzona z łóżka i podeszłaś do szafy, wyciągnęłaś jakieś ciuchy i pobiegłaś do łazienki. Twoja mama zrobiła to samo ubrała się i umalowała. Kiedy ty byłaś jeszcze w łazience do pokoju ktoś w wszedł, kiedy wyszłaś z łazienki okazało się że to Harry, który całował twoją mamę w policzek. Gdy to zauważyłaś od razu tam pobiegłaś i z zazdrości go przytuliłaś.
Wszyscy razem zeszliście na lunch do hotelowej restauracji, po zjedzeniu, poszliście zwiedzać miasto. Zauważyłaś że Harry flirtuje z twoja matką, postanowiłaś coś z tym zrobić. Chciałaś aby Harry zwrócił na ciebie uwagę. Wpadłaś na pomysł, aby poudawać że jest ci słabo, mama się bardzo zmartwiła, a Harry widząc to wziął cie pod ramię, w głębi duszy byłaś z tego bardzo zadowolona.
Gdy już było widać po tobie że już ci lepiej, puścił cię i złapał twoją rodzicielkę za rękę, ty z zazdrości nie wiedziałaś już co robić.
Postanowiłaś że będziesz źle cię zachowywać w stosunku do matki. Kiedy zwróciła ci uwagę abyś uważała na przechodniów, zaczęłaś pyskować
- co myślisz że jestem ślepa, przecież ich widzę - odpyskowałaś
- jak ty się odzywasz do matki - zwrócił ci uwagę Harry
- dokładnie Harry ma rację, nigdy wcześniej się tak do mnie nie odzywałaś - powiedziała zdenerwowanym głosem twoja matka
- pff.. weź przestań
***
Gdy wchodziliście do restauracji, zaczęłaś się przepychać i uderzyłaś starszą kobietę, nawet jej nie przeprosiłaś tylko szłaś dalej, co zauważyła twoja matka.
- [T.I] nie przeprosisz pani pani? - zapytała ironicznie matka
- haha no jeszcze czego sama się pchała to czemu ja mam ją przepraszać? - wybuchłaś śmiechem
- ale nie powinnaś tak robić, nie tak cie wychowałam, wiesz co może lepiej będzie jeśli wrócimy do hotelu, Harry muszę cie przeprosić, ale my już wracamy- zwróciła się do chłopaka
- dobra nie musisz iść ze mną sama trafię, dzieckiem nie jestem
- [T.I] dlaczego się tak zachowujesz, szacunku trochę - spytał chłopak
- nie jesteś moim ojcem, nie interesuje mnie to że jesteś z moja matką i nie z tobą teraz rozmawiam
- nie dosyć tego, wracamy do Londynu ! - krzyknęła matka
**Harry**
Kiedy [I.T.M] powiedziała że wracają do Londynu zasmuciłem się, wtedy wiedziałem, że muszę poważnie z nią porozmawiać.
Gdy odprowadziliśmy [T.I] do hotelu, tam [I.T.M] zaproponowała wspólny spacer, na co się bardzo ucieszyłem i oczywiście zgodziłem.
Spacerowaliśmy po parku, usiedliśmy na pierwszej lepszej ławce i zaczęliśmy rozmawiać o powrocie do Londynu [I.T.M] i [T.I].
- jutro rano jest najbliższy lot do Londynu, więc wiesz co to znaczy - spuściła głowę
- wracam z wami - powiedziałem stanowczo
- ale przecież, trasa co powiedzą twoi przyja..... - nie dokończyła bo ja jej przerwałem
- kocham cię
- słucham ? - spojrzała na mnie
- kocham cie [I.T.M] - spojrzałem jej w oczy
- ale Harry, nie możemy być razem, to się nie uda
- niby dlaczego ma cie nie udać - złapałem ją za rękę
- [T.I]
- ale co [T.I], ona nam niczego nie może zabronić - chwilę towarzyszyła mi głucha cisza, ale w końcu [I.T.M] postanowiła coś powiedzieć
- możemy spróbować - strasznie się ucieszyłem na te słowa, kocham [I.T.M] i chcę spędzić z nią resztę życia
- czyli jutro wylatujemy ?
- tak - uśmiechnęła się, na co ja musnąłem jej usta - wracamy do hotelu, robi się późno ?
- tak, jasne - wstałem i złapałem ją za rękę
***
Ubrałaś się i zrobiłaś lekki make up. Wyszłaś z łazienki i zobaczyłaś że [T.I] jest jeszcze nie gotowa
- [T.I] pośpiesz się taksówka na nas czeka - ta nic nie odpowiedziała tylko wzięła ciuchy i poszła do łazienki, aby się ubrać. Po paru minutach wyszła i razem poszliście do taksówki, a przedtem dołączył do was jeszcze Harry. Dojechaliście na lotnisko w tempie błyskawicznym.
***
Ty usiadłaś z Harr'ym, a [T.I] powiedziała że chce siedzieć sama, więc tak zrobiła, usiadła tuż za nami.
- [I.T.M] może wprowadzicie się do mnie co, bo wspominałaś coś że tymczasowo mieszkacie w hotelu, bo sprzedaliście mieszkanie.
- nie Harry, nie chcę robić ci problemów, a po za tym mamy gdzie mieszkać
- ale po co macie się kisić w tym hotelu, kiedy ja proponuje wam swoje mieszkanie
- oj Harry wiesz o co mi chodzi, [T.I] się nie zgodzi, wiesz jaka ona jest
- no proszę, porozmawiam z nią
- no dobrze
Reszta lotu minęła wam wesoło. Gdy już byliście w Londynie, Harry porozmawiał z [T.I] o zamieszkaniu u niego, zgodziłaś się i najpierw pojechaliście do hotelu, aby się wymeldować, a później do domu Styles'a. Harry pokazał ci twój pokój, a później twojej mamie jej sypianie.
- i jak podoba ci się pokój - nagle do pokoju wszedł Harry
- tak, jest ładny - odpowiedziałaś z uśmiechem
- to dobrze że ci się podoba, a i jeszcze jedno masz się tutaj czuć jak u siebie w domu - powiedział i wyszedł zamykając za sobą drzwi
Czy on musi się umawiać akurat z moja matką , dlaczego nie ze mną - pomyślałaś sobie.
Postanowiłaś się odprężyć i wziąć gorący prysznic, tak też zrobiłaś, wykąpałaś się i założyłaś świeże ubrania. Postanowiłaś pójść do matki i ja przeprosić. Wyszłaś z pokoju i kierowałaś się do pokoju matki kiedy zobaczyłaś że drzwi są uchylone, na łóżku siedział Harry i twoja rodzicielka, dokładnie nie widziałaś co oni tam robią więc podeszłaś bliżej i wtedy zauważyłaś że się całują. Bez wahania wparowałaś do pokoju, ci szybko odskoczyli od siebie i spojrzeli na ciebie.
- [T.I] czy coś się stało - zapytała twoja matka
- to to, wy jednak jesteście razem- stałaś jak osłupiała
- chciałam ci powiedzieć, ale czekałam na dobry moment. - nie słuchałaś jej dalej tylko pobiegłaś do swojego pokoju.
- może z nią porozmawiam - odezwał się Harry
- jasne, ciebie na pewno posłucha, a nie starej matki
- jakiej starej - musnął jej usta i poszedł do twojego pokoju- [T.I] możemy porozmawiać - uchylił lekko drzwi
- jasne, ale mnie nie pouczaj - postawiłaś warunek
- spokojnie- zaśmiał się i wszedł do pokoju, usiadł na łóżku i spojrzał na ciebie - dlaczego tak zareagowałaś ?
- no wiesz, nie codziennie zdarzają się takie sytuacje że twoja mama spotyka się z twoim idolem - spuściłaś głowę na dół
- masz racje, ale nie powinnaś się od razu obrażać, zobacz inne dziewczyny chciałyby być na twoim miejscu, mieszkasz w domu swojego idola, wiesz teraz będę się bał cie wypuścić z domu, żeby cię nie rozszarpały - zaśmiałaś się - o widzisz od razu ci humor poprawiłem - pogładził ci ręką po plecach i wstał z łóżka
- zejdź zaraz na dół na kolację - powiedział i wyszedł zostawiając cie sama w pokoju
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz